Proponuję, aby ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI w sprawie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin, obejmowało:
1.Wyraźny zapis, że badanie opryskiwaczy jest, albo nie jest, funkcją publiczną.
2.Wyraźny zapis, że nierzetelne badania opryskiwacza jest, albo nie jest korupcją.
3.Wyraźny zapis, żeby uznać badanie opryskiwacza korupcją, to ile pozycji musi być pominiętych z metodyki badania opryskiwacza?
4.Jeśli jest korupcją, wyraźny zapis jakiej karze podlega diagnosta badania opryskiwacza?
5.Jeśli jest korupcją, wyraźny zapis, że posiadacz opryskiwacza podlega takiej samej karze, jak diagnosta opryskiwacza i nie może uniknąć kary, nawet, jeżeli okaże tzw. „czynny żal” - tzn. , jeśli ujawni organom ścigania wszystkie istotne okoliczności przestępstwa.
6.Wyraźny zapis, że za badanie opryskiwacza należy zapłacić przelewem najpóźniej w przeddzień badania opryskiwacza.
7.Wyraźny zapis, że zgodnie z § 6. 1. Sprzęt przeznaczony do stosowania środków ochrony roślin udostępnia do badań sprawności technicznej jego posiadacz, w sposób i w miejscu umożliwiającym przeprowadzenie tych badań, najpóźniej do godziny 8.00 w dniu badania.
8.Wyraźny zapis, że w przypadku nie dopełnienia obowiązku wynikającego z całego § 6, zwłaszcza nie dokładnego umycia, w formie kary, ma obowiązek zapłacić równowartość, dojazdu, od zamieszkania diagnosty, do miejsca badania i spowrotem, po ustawowej kilometrówce.
9.Wyraźny zapis, że jeżeli wynik badania jest negatywny, to za każdą negatywną pozycję metodyki badania, posiadacz sprzętu dodatkowo płaci 10 zł.
10.Wyraźny zapis, że posiadacz sprzętu z wynikiem badania negatywnym, może nadal użytkować do czasu kolejnego terminu badania, tylko po usunięciu wszystkich negatywnych pozycji z metodyki badania, zapisanych w Protokole badania.
W uzasadnieniu podaję:
1.Bardzo często diagnosta jest lekceważony i ponoszący koszta dojazdu, na zasadzie wolnego rynku, że posiadacz narzuca cenę i wymaga Protokołu badania z wynikiem pozytywnym, w przeciwnym razie, posiadacz sprzętu odmawia badania opryskiwacza, jednocześnie oznajmiając, że przyjedzie inny diagnosta i spełni jego warunki.
2.Obecnie po raz pierwszy od 2002 roku zaczęły to wykorzystywać, nie zależne uczciwe sądy trzyosobowe, ściśle współdziałające w trójkę, ogromnie wykorzystując diagnostę opryskiwacza, po przez ściąganie potężnej, wolnorynkowej opłaty, na adwokata, oferując w zamian za przyznanie się do winy, zmniejszeniem kary, jednocześnie szantażując kontrolami przestrzegania zasad RODO, z grożącymi potężnymi karami finansowymi.
3.Sąd Najwyższy uznał, że co prawda osoby te nie sprawują funkcji publicznej, jednak ich decyzje mają wpływ na sposób dysponowania publicznymi pieniędzmi. Chodzi o diagnostów samochodowych u których cena jest urzędowa, czyli rynek regulowany, obowiązujący w krajach, w których panuje tzw. interwencjonizm państwowy, czyli taki sposób regulacji transakcji, w którym to państwo decyduje: co, jak i dla kogo się produkuje stoi w opozycji do wolnego rynku. W większości państwowych systemów gospodarczych, w celu utrzymania ładu ekonomicznego, współistnieją ze sobą obydwa sposoby koordynacji rynku.
4.Korupcja (łac. corruptio – zepsucie) – nadużycie stanowiska publicznego w celu uzyskania prywatnych korzyści wg encyklopedii.
5.Jeśli jest korupcją, to muszą być w Polsce karane dwie strony, strona która daje i strona która bierze, pieniądze publiczne.
6.Wolny rynek to taki sposób wymiany dóbr, nad którym bezpośredniej kontroli nie sprawują żadne podmioty zewnętrzne, zwłaszcza organa władzy państwowej. Transakcje dokonują się w warunkach pełnej swobody kupujących i sprzedających, którzy dobrowolnie, na zasadzie porozumienia stron, ustalają ceny, wg encyklopedii.
7.Diagności opryskiwaczy są nie świadomi, niedoinformowani, z powodu nie doprecyzowania, nie zrozumiałych obowiązujących ich przepisów, w tym, też przepisów RODO oraz nie wyjaśniania interpretacji na obowiązujących szkoleniach, a przede wszystkim nie są świadomi, co ich w tej pracy może spotkać, za co jakie grożą sankcje?
8.Nagminnym jest to, że posiadacz sprzętu w pełnej świadomość po obowiązkowych szkoleniach, umawia się z diagnostą na badanie opryskiwacza nie dopełniając ustawowych obowiązków, jakie wynikają z § 6 obowiązującego rozporządzenia.
9.Nagminnym jest to, że posiadacz sprzętu w pełnej świadomość po obowiązkowym szkoleniu, przedstawia sprzęt do badania, nie spełniający wymogów, większości pozycji metodyki badania, widocznych gołym okiem, przykładowo takich jak: brak osłon BHP-owskich na częściach ruchomych, z uszkodzoną pokrywą zbiornika głównego i innych zbiorników lub ich brakiem, z brakiem kominka odpowietrzającego w pokrywie zbiornika głównego, z uszkodzonym sitem wlewowym, z nie widoczną cieczą z kabiny, we wskaźniku poziomu cieczy, z nie właściwym poziomem oleju w pompie, z wyciekami oleju z pompy, z nie sprawnym manometrem i gumowym mieszkiem na olej pod manometrem, z nie właściwym położeniem belki, z niewłaściwym ustawieniem rozpylaczy na belce, z sparciałymi gumami mechanizmu tłumienia belki, z nie działającymi zaworkami przeciw kropelkowymi, z brakiem jednolitości rozpylaczy, z brakiem jednolitości filterków rozpylaczy, z zużytymi dyszami, itd.
10.Nagminnym jest to, że posiadacz sprzętu w pełnej świadomość po obowiązkowym szkoleniu, przedstawia sprzęt do badania nie domyty (przy pchane dysze i filterki, pieniąca się ciecz w naczyniach pomiarowych).
11.Manometr może sprawdzać sam posiadacz sprzętu, posiadając drugi manometr z przejściówką kołpakową, podobną do kołpaka dyszy.
12.Zużycie dysz może sprawdzać, sam posiadacz sprzętu, posiadając dwa kubki miarowe, po przez porównanie wydajności nowej dyszy z używaną dyszą.
13.Tylko takie zmiany obowiązującego rozporządzenia, mogą bardziej skutecznie realizować, cel potwierdzania sprawności technicznej sprzętu, czyli podnosić stan stan techniczny używanego sprzętu.
14.Nie mniejsze znaczenie ma oferowanie przez diagnostów, co najmniej 200 pozycji części zamiennych, przy potwierdzaniu sprawności technicznej sprzętu i to wszystko bez zachodzenia do mieszkania posiadacza sprzętu, pod pozorem wypisywania bardzo skomplikowanego i nie zrozumiałego dotychczas Protokołu badania, zwłaszcza nie zrozumiałego dla posiadacza sprzętu.