Podsumowanie ulepszenia przepisów dotyczących badania technicznego sprzętu do stosowania środków ochrony roślin.
Celem jest podnoszenie stanu technicznego opryskiwaczy i tym samym, zapewnienia bardziej zdrowej ogólnodostępnej żywności. Po drugie objęcie możliwie największej ilości właścicieli sprzętu kupujących środki ochrony roślin oraz po możliwie najmniejszych kosztach, które są najbardziej uzależnione od dojazdu i czasu badania. Zmniejszyć biurokrację do minimum i wszystko z zachowaniem wymogów RODO.
Proponuję ustawowo przyjąć czas badania opryskiwaczy, podobny do czasu badania pojazdów, wynoszący około pół godziny, po drugie miejsce badania opryskiwaczy, tylko u właścicieli sprzętu i po trzecie do objazdu wykorzystać samochód typu Kangoo i do tych trzech ustaleń przyporządkować pozostałe wymogi ustawowe.
W pierwszej kolejności dla zminimalizowania kosztów dojazdu i objęcia badaniami możliwie największej ilości, proponuję utworzyć i udostępnić Rejestr kupujących środki ochrony roślin, połączony z Rejestrem przebadanych opryskiwaczy i z telefonicznymi namiarami do właścicieli sprzętu (kupujących), wszystko na podobieństwo pojazdów.
W drugiej kolejności, mając na uwadze wielkość bagażnika samochodu oraz występująca konieczność dokonywania „samodzielnej kontroli stanu technicznego opryskiwaczy przez ich użytkowników” i dla zdrowia diagnosty i osób towarzyszących, a także dla bezpieczeństwa zamieszkałej posesji, kosztem rozbudowanego sprzętu, typu: zbiornika do zbierania cieczy wykorzystanej do badania i stołów, bez porównania lepszy rezultat daje wożenie ponad 200 pozycji części zamiennych.
Proponuję, aby ustawowo umożliwić diagnostom, badanie opryskiwacza, bez wody i podłączania do ciągnika, tylko dla posiadających ponad 200 pozycji części zamiennych. Badanie ograniczałoby się do wizualnego sprawdzenia z ustną wymianą następujących 42 pozycji powiązanych z 60 pozycjami metodyki badania i 50 pozycjami wymogów w kontekście badanego opryskiwacza i z wykorzystaniem wiedzy użytkującego ten sprzęt operatora, takich jak:
1.Osłona części ruchomych
2.Pewność mocowania
3.Stan zużycia części i zespołów
4.Szczelność zbiornika, pokrywa
5.Czystość opryskiwacza
6.Pompa: szczelność
7.Układ smarowania (miarka)
8.Tłumik pulsacji, od 1/3 do 2/3
9.Wydajność pompy
10.Zawór bezpieczeństwa
11.Pokrywa zbiornika
12.Odpowietrzanie (kominek)
13.Mieszadło: Mech., Hydrauliczne
14.Sito wlewowe
15.Wskaźnik poziomu cieczy
16.Zawór spustowy
17.Przepłukiwanie zbiornika
18.Rozwadniacz
19.Urządzenie myjące opakowania
20.Średnica man.: 63 lub 100 mm
21.Zakres, działka elementarna: 0,2
22.Stabilność wskazówki manometru
23.Spr. Man. przy 1, 3 i 5 barach
(mieszek i olej pod manometrem)
24.Spr. Stabilności i powtarzalności
25.Zawory, ich funkcjonalność
26.Filtry (kompletność)
27.Układ cieczowy (szczelność)
28.Samo oprysk
29.Stabilność belki
30.Składanie belki
31.Blokada belki
32.Regulacja wysokości belki
33.Pomiar położenia belki: 0,1m lub 0,5%
34.Ustawienie rozpylaczy
35.Mechanizm kolizji z przeszkodą
36.Mechanizm tłumienia belki
37.Zaw przeciw krop: 5nin/30kropel
38.Rozpylacze jednolitość
39.Filtry rozpylaczy jednolitość
40.Pomiar natężenia wypływu z dysz
(porównanie wydatku nowej dyszy z używaną,
swoim urządzenie z 5 litrami wody,
dwoma kubkami miarowymi dwu litowymi)
41.Pomiar ciśnienia w sekcjach 10%
42.Wentylator, (jeśli taki jest).
Jest to metoda najbardziej bezpieczna dla zdrowia diagnosty, i dla zdrowia mieszkańców posesji, a wynik badania podobny, bo o sprawności technicznej sprzętu decyduje tylko wymiana części zamiennych, czego nie zastąpi najbardziej dokładne funkcjonalne badanie.
Proponuję, aby ta metoda została uznana jak najszybciej i żeby obowiązywała przynajmniej do czasu rozwiązania problemu, skomasowania się badań technicznych w skali roku do trzech miesięcy wiosennych. Tak, aby zachować ciągłość badań, bez uszczerbku, dla sprawności technicznej sprzętu, dla produkcji ogólnodostępnej zdrowej żywności i dla operatorów sprzętu użytkującego kilka razy w roku.
Przede wszystkim dla zdrowia diagnostów opryskiwaczy, mających styczność, bardzo często z nie domytymi opryskiwaczami, co najmniej kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie, praktycznie w okresie trzech miesięcy w roku.
W uzasadnieniu podaję, gdyby badanie opryskiwacza miałoby trwać całą godzinę, to opłata za badanie powinna wzrosnąć też o jeszcze raz tyle. Tym bardziej, że badania w Polsce skomasowały się do trzech miesięcy i jest ogromne przeciążenie, a po trzech miesiącach jest bezrobocie.
Badanie wg obecnych przepisów i Instrukcji badania opryskiwaczy, obejmie tyle czasu, że licząc po serwisowej roboczogodzinie, to Polska będzie miała najwyższą opłatę za badanie opryskiwaczy w UE, a właściciele sprzętu nie będą zadowoleni.
Oczywiście, że stoły i pomieszczenia oraz zbiorniki powinny być nadal zalecane, ale nie obowiązkowe, tak aby w wolnym rynku, właściciel sprzętu miał zawsze wybór.